Rok z kornikiem w Puszczy Białowieskiej

W roku 2013 w Białowieży można było usłyszeć, że jeżeli pracownicy tamtejszych nadleśnictw nie dostaną zgody na walkę z kornikiem na terenie Puszczy Białowieskiej, to „padnie milion” – czyli, że kornik drukarz zabije milion m3 świerka.
Dzięki danym uzyskanym z RDLP w Białymstoku, okazuje się, że prawda jest trochę inna.

Przypomnijmy, że w 2013 r. kornik uśmiercił w Puszczy Białowieskiej około 102 tys. m3 świerka, a w 2014 r. było to… 188 tys. m3.

Oznacza to, że „gradacja kornika” trwa, ale jej dynamika jest bardziej spłaszczona, niż to było zapowiadane (w 2012 r., po wejściu w życie nowych planów urządzania lasu, w których nie było już mowy o wyjątku przy ochronie drzewostanów ponad 100-letnich (w interpretacji leśników poprzedniego planu urządzania lasu świerk był wyjęty z tego zakazu użytkowania, mimo objęcia „moratorium” wszystkich drzew i drzewostanów ponad 100-letnich), drzew kornikowych pozostało 10 tys. m3, w 2013 r.było ich 102 tys. m3, stąd też „wróżono”, że w 2014 r. „padnie milion”, a tak naprawdę wzrost liczby zabitych przez kornika drzew wyniósł tylko około 1/10 oczekiwanej wartości).

Porównując rok do roku sytuację w poszczególnych klasach (drzewostany do 100 lat, powyżej 100 lat i teren rezerwatów przyrody) wygląda na to, że presja kornika rozłożyła się dość równomiernie (w porównaniu do 2013 r. wzrost o 72%, 73% i 119%). Jedynie na terenie rezerwatów przyrody, obejmujących najstarsze części puszczy działalność kornika była wyraźnie większa. Wszystko wskazuje na to, że dzięki temu faktowi (większej dostępności martwego drewna w rezerwatach przyrody) są one ostojami dzięciołów białogrzbietego i trójpalczastego – co wynika z badań terenowych prowadzonych na zlecenie LP.

Kornik niewątpliwie silnie zmienia oblicze Puszczy Białowieskiej, ale dyskutując o tym fakcie, trzeba pamiętać m.in. o tym, że:
1. Większość drzewostanów świerkowych w Puszczy Białowieskiej przekroczyło 100 lat, a w związku z tym, że jest to już wiek „podeszły”, są one bardziej narażone na działanie takich czynników, jak kornik.
2. Kornik jest tzw. „szkodnikiem wtórnym”, czyli atakuje drzewa wcześniej osłabione działalnością innych czynników (np. suszy), a nie drzewa zdrowe (choć w okresie „gradacji” taka sytuacja może mieć miejsce).
3. Kornik drukarz może atakować sosny, czyni to sporadycznie, ale ten fakt jest znany od dziesięcioleci.
4. Powyżej 15% drzewostanów świerkowych i sosnowych w gospodarczej części Puszczy Białowieskiej rośnie na nieodpowiednich dla nich siedliskach, co w przypadku świerka może zwiększać jego podatność na atak kornika.
5. W Rezerwacie Ścisłym od lat 50-tych XX wieku do chwili obecnej powierzchnia zajmowana przez drzewostany świerkowe zmniejszyła się o około 30%, a na terenie gospodarczej części puszczy była ona w sposób sztuczny utrzymywana, stąd też obecnie skutki „gradacji” są wyraźniejsze na terenie zarządzanym przez LP.

 

Kornik w Puszczy Białowieskiej
Kornik w Puszczy Białowieskiej

2 thoughts on “Rok z kornikiem w Puszczy Białowieskiej”

  1. Czy Szanowny kolega uważa, że wie lepiej od świerka, gdzie powinien rosnąć?
    Teorie ludzkie nie są wiele warte świerkowi, sośnie czy dębowi. Radzą sobie na różnych siedliskach. Spektrum ich możliwości jest bardzo rozległe. Wystarczy poznać cenne drzewostany tych gatunków w Polsce i porównać siedliska na których wzrastają.
    I skończyć z ideologią „monstrualnego zadębiania” polskich lasów.
    Klasyka naszej wiedzy, z tego co się orientuje, zweryfikowała swoje stanowiska w sprawie prostego podziału na szkodniki pierwotne i wtórne. Dotyczy to także, a może nade wszystko kornika.
    Lasy Nadleśnictw maja inne cele niż lasy Parków Narodowych, w związku z powyższym niczym uprawnione jest twierdzenie o sztucznym utrzymywaniu tam gatunku Św. Bo co by Szanowny kolega powiedział, gdybym napisał, że pracownicy Parku w sposób nieodpowiedzialny doprowadzili do wyniszczenia 30% zasobów świerka na obszarze Parku.

  2. Ale udział świerka w BPN systematycznie spada od około 90 lat. I nadal nie oznacza to jakiejkolwiek tragedii. Tylko potwierdza fakt, że las może się zmieniać, reagując na zmiany klimatyczne. I te najbardziej typowe dla puszczy gatunki nadal najłatwiej jest spotkać w Rezerwacie Ścisłym, a nie w części zarządzanej przez leśników (z paroma wyjątkami takimi jak żubr). Także obserwując ten las (całą puszczę) od kilkudziesięciu już lat nie odczuwam żadnych powodów do niepokoju. I piszę to jako osoba posiadająca wiedzę i wykształcenie leśne.

Comments are closed.

Scroll to Top