Tego poranka poszukiwałem wilka.
Pod krzaczkiem zobaczyłem dzika, nie żerował, tylko patrzył przed siebie.
Jak się parę sekund później okazało, to na niego też patrzono.
Był to wilk…
Odległość około 50 m, wcześnie rano, tym razem operator aparatu prawie nie zawiódł (tylko zapomniał, że z powodu fotografowania poprzedniego dnia wschodu słońca była ustawiona kompensacja na -1,7…).
Zatrzymał się jeszcze raz.
A potem zniknął…
Pozostała cisza…
I tak minęły 2 piękne minuty mojego życia 🙂
PS. W Puszczy Białowieskiej żyją 3-4 watahy wilcze, każda z nich zajmuje terytorium 200-300 km2 (park narodowy zajmuje 105 km2), liczy około 8 osobników (widywane były watahy do 12 osobników, ale to w czasie, gdy młode z poprzedniego miotu były jeszcze w „starej” watasze)