Stoi sobie człowiek na drodze (już jest po zachodzie słońca), obserwuje, to co widzi przed nim.
A kiedy się obraca widzi na drodze jakieś zwierzę, małe, pewnie lis. Ale na wszelki wypadek sprawdzam przez lornetkę co tam jest…
I widzę to (odległość około 400 m):
Wiec teraz muszę szybko podjąć decyzję, czy spróbować podejść do niego bliżej, bo a nuż się uda?
Podchodzę na 200 m…
Wszedł w las. A może tam został i zaciekawiony (jak to kot) obserwuje drogę? Idę w to miejsce. Po około minucie po lewej stronie widzę ruch. JEST!
Postanowił wyjść na drogę ( w odległości około 30 m ode mnie)…
A tak się ze mną pożegnał 😉 (głośniki na full)
Oczywiście na pamiątkę zostały jakieś zdjęcia 🙂